A misię zdarzyły bitwy po 7-8 kilów bez zgonu, wygrane i wysoko w tabeli. Z czego dwie w odstępie 1 godziny.
Taki sobie format zapisu obmyśliłem:
[DATE]-[TIME] [mode-nation] [latające-pełzające-asysty-cap_pozycja] [pojazd] , gdzie w-in, f-ail
20240410-230036 GRB-DE 0-8-1-0_3w Panzer IV-70(A)
20240411-232145 GRB-GB 0-7-2-1_3w Sherman Firefly
20240412-000220 GRB-GB 0-7-2-1_4w Sherman Firefly
Muszę się zmusić i uwiecznić ostatnie powtórki, zanim Gajgin znowu je zdupcy. Tak zrobił niedawno. Nie działają mi powtórki przed “Mad Blunder”, ale działają nowe już po.
Cała 5 od dołu powinna grać nie 6.0 a 1.7 max. Ja nic nie zrobiłem w tej bitwie i mam top? Czy to już cyrk? Bezrozumne stado szympansów więcej by zdziałało w bitwie - bo widząc gracza z ISU-122 czy Tiger 2 (P) którzy nie robią absolutnie NIC poza tępym gapieniem sie przed siebie to mamy albo:
Bot i automatyzaja rozgrywki
Gracz który kupił konto i nie wie jakie ma sterowanie
Ziemniak bo tyle oba powyższe przypadki reprezentują…
Lubię wsiąść do SPAA i postrącać wstrętne CAS. Czasami tego wstrętu jest tyle, że strzelam do CAS z swojego teamu, gdy kradną moje samolotowe fragi. Zadanie “Bird Hunt” w Battle Pass jest do tego zachętą.
Granie SPAA nie zachęca. To regularne pieczenie i swędzenie spowodowane nędznymi zarobkami i pozycją w tabeli wyników. A, że mam zwyczaj grać (każdym pojazdem) tak, by ginąć jak najrzadziej i zadawać jak największe straty, to swędzenie tym większe.
Spoiler: Podsumowanie po bitwie
Jestem zaskoczony tym, że w przegranej bitwie w SPAA z 5 killami zarobiłem więcej SL, RP niż pamiętam, w wygranej bitwie w SPAA z 5 killami. Na tym koniec pozytywnego zaskoczenia.
Nie sieję na wszystkie strony z SPAA. Tym samym nie sygnalizuję swojej pozycji. Nie wybieram oczywistych miejscówek (spawn, capy). Zdaję sobie sprawę z zasięgu, fire rate, czasu przeładowania, ilości amunicji, dlatego wyczekuję okazji. SPAA używam zwykle w roli SPAA, często nie biorę amunicji na czołgi. W dobrej bitwie mam 3 strącenia a w super bitwie mam 5-6 strąceń samolotów.
Dostaję mniej niż ktoś z dwoma fragami i czterema śmierciami.
Można jeszcze dodać najczęściej maksymalne koszty napraw na danej erze plus najdłuższe ich czasy (darmowe).
“- A dlaczego samolociki są tak zewsząd promowane?”
“- Bo tak!”
Taka to gajdzinowa merytoryka…
Nie wiem, co się <odp…opsuło>, zwłaszcza przez ostatni tydzień. Na starcie dźwięk nierzadko ładuje się z opóźnieniem. Bitmapy czołgów i otoczenia również, chociaż czas ten jakby się wydłużał. Czasami po wejściu do bitwy wywala do hangaru (co 2-3 dni, zwykle pierwsza bitwa). Dźwięk z innego kierunku niż jest pojazd. Samoloty bez głosu, bomby bez głosu, czasami wybuch również. Cziterzy prują na pół a nawet na przekątną mapy ledwo zdąży się wyjechać, tylko cioły jeszcze nie potrafią celować (lub otoczenie ładuje się im dłużej niż mi i korzystają z tego). Spawncamping w samolotach na całego. Dzisiaj tak mnie lagowało, że uspokoiło się dopiero po czterech bitwach, żebym był w stanie używać SPAA na samolotach. Asysty wchodzą niechętnie. Punkty za zadania dzienne w BP wbija dopiero po restarcie WT (od początku tego BP). Przynajmniej wbija, bo w poprzednich dwóch BP zdarzało się, że zadanie wykonane, magicznie zmieniło się, ale nie przyznało punktów.
zadanie za 2 pkt. - od drugiej ery
zadanie za 3 pkt., 5 pkt., wyzwanie - od trzeciej ery
Co nie zmienia tego, że zazwyczaj robię zadania od trzeciej ery wzwyż i tak było tym razem.
Jak coś jest ewidentnie nieprawidłowo i same zrzuty ekranu wystarczają do udowodnienia błędu, to pisz do suportu.
BTW gdy piszesz posta, to nie używaj prostackich słów (tzn. wulgaryzmów). Ja rozumię taką ekspresję i się z nią solidaryzuję, ale niestety jest ona powodem ukrycia treści przez admina i z tego względu dyskusja traci swe źródło. Ja stosuję zasadę: piszę-czytam-POPRAWIAM-publikuję. Przed poprawkami możne wypalić fajkę na tarasie, albo zjeść np. jabłko, gdy ktoś nie pali tytoniu ;)