Denerwująca gra V3

Porównywałem wszystkie i uważam że dalej nie łapiesz konkluzji.

Uważam że jesteśmy mniej więcej na równi jeśli idzie o AB i RB - czytaj swoje pograliśmy. Masz dwukrotnosc k/D na RB ale fpb już tylko 0.4 na twoją korzyść czyli spoko. Tu masz przewagę. Na AB jest na moją korzyść. Reasumując obaj musimy jeszcze się sporo nauczyć.

Ja jedynie prubuje zrozumieć skąd to puszenie się i przygadywanie mi i innym jabyś był jakoś super pro… Nikt cie tu przecież nie wytyka zaś to Ty sam rozpoczynasz ty radę ze wszyscy są w błędzie bo nie umieją grać…

Zważywszy na fakt że moj pierwotny post był skierowany do gracza tylko AB celem zachęcenie go do dalszego odkrywania gry i rozpoczęcia przygody z RB, chyba i tak już za dużo pleciemy o pośladkach ślimaka.
Pozdrawiam

1 Like

*próbuje

Przeczytaj więc go jeszcze raz i zrozumiesz, że napisałeś totalne głupoty. Tak jak już wspomniałem:

Zaraz, mówisz o tej koparce, która według klasyfikacji jest niszczycielem czołgów? Polujesz tym na fruwadła?

Czyli wszystkie kluczowe czynności w grze do jej wygrania. Tym samym skłaniamy się do refleksji, że gównomiotacze są jedną z najważniejszych, jak nie najważniejszą jednostką w grze, bo są dobre na wszystko. Dodajmy im jeszcze przejmowanie punktów lecąc nad nimi, wtedy nie będzie już trzeba w ogóle schodzić na ziemię.

Dla mnie dyskusja na temat Opowatości danej maszyny jest trochę bezcelowa w dobie pocisków z bardzo wysoką penetracją i latającymi kleksami z nieba. Przykładowy IS-3 który jest mocny na pojazdy z 6.3, choć też nie wszystkie, sam robi za wiatrak w losowaniu w górę, a nie rzadko już też na równorzędnych. Do tego dochodzi odwetowa bombka, czy po prostu bombka sama z siebie, których lata u diabła i trochę.
Generalnie czerpanie dziś radości z gry na pancerz to już nie w tej grze. Dominują raczej szybkie i mobilne pojazdy, których pancerz potrafi być paradoksalnie lepszy niż tych teoretycznie opancerzonych.

3 Likes

Ta koparka potrafi sporo XD. 155mm hevt ma moc. Tłoki szybko obrywają a i pierwsze Jety nie są bezpieczne… Kwestia ogarnięcia celowania i naprawdę skutecznie powstrzymasz spam komarów… I w razie co nawet mausowi się odgryziesz. Na siewiersku stojąc na 1 kampie na długiej idzie skutecznie ja przyblokować… A jak coś podleci to szybko uziemisz.

na pancerz to se nisko mozna pograc, im wyzej tym gorzej bo kawalek tanka wychylisz i po tobie
odleglosc na mikromapach nie pozwala nacieszyc sie pancerzem
trafi sie cos upierdliwego jakis iseł czy mój kawulec ale prędzej czy pozniej killing spree konczy sie bombka na leb

Doskonale się czyta ten temat, naprawdę. Nawet pomijajac jakieś, nie wiem skąd się biorące kłótnie mogę się sporo dowiedzieć. Ale tak komentując - “zdejm ID-3 gąski i zniszcz lufę” to pewnie doskonały pro tip. Ale NIE NA AB. W AB jak nie zniszczysz przeciwnika 1 strzałem to giniesz, chyba że kampisz z drugiego końca mapy. Poza jakimiś sytuacjami mocno niespotykanymi nie dojdzie do sytuacji, żebym 3x strzelił w IS-3, nawet zakładając, że trafię.

Coś z tymi USA czołgami jest mocno nie tak skoro można zwariować od jazdy tymi gównami. Pancerza brak. Ok, do przeżycia, deal with it. Gdyby nie było też problemu z przebijalnością, a takowy jest. Rusek czy niemiec wali mi w obrys i 1-shotuje. AB pokazuje powtórki przecież. Strzał w okolice dział? Dead. W kadłub? Dead. Ja muszę uwaznie celować a i tak najczęściej nie robię nic, albo zabijam członka załogi. Wow. To na kiego wała mi T34, ponoć czołg ciężki, skoro mam wrażenie, że USA lightem łatwiej komuś zrobić krzywdę. Jedyny HT w całym tym drzewku, w którym czułem pancerz to był Jumbo rzucony na samej górze.

Patrząc po graczach - 90% ludzi w kazdym meczu gra ZSRR/Niemcami. Inne nacje to rzadkość, inne nacje, które “robią mecz” to jeszcze większa rzadkość.
Powtórzę raz jeszcze - jestem jak sądze bardzo słabym graczem. Ale to nie tłumaczy dziesiątek sytuacji, gzie równie słabi po statach gracze lolpenują mnie bez najmniejszego problemu. Moim zdaniem niewątpliwe zalety czołgów USA nie istnieją w AB bądź są niwelowane przez specyficzne mechaniki AB jak permaspot czy celownik automatycznie nakładający poprawki na odległość. Wszędzie w poradnikach jak mantrę powtarzają “USA nie daj się trafić”. Ciekawe jak mam to zrobić skoro przeciwnik ma lepszy pancerz, mocniejsze działo i jak tylko wychylę piksel zza górki/osłony jestem podświetlony.

Ale gdzie ja napisałem że Is 3 jest ope? Napisałem tylko że dla niemieckiej 6.7 jest ciężki do likwidacji od przodu, że jest to możliwe ale jest to ciężkie zadanie i tyle. Co do ostatniego to nie tylko problem war thundera ale i wota, gdzie mobilność wygrywa nad pancerzem bo najlepszy pancerz to jego brak:)

Na RB jest z tym nieco lepiej. T-34 Heavy Tank ma całkiem dobre pociski he. Zerknij sobie (bo aktualnie nie mam podglądu) czy przypadkiem strzał pod czołg (np w dolna wewnętrzna cześć gąsiennicy) nie oneshotuje tego isa. Tak często sobie radzę z radzieckim ciężkim sprzętem. Nawet niemiecki Sturmpanzer2 radzi sobie z tym ww czołgiem w taki sposób. Jak sprawdzę podeślę Ci screen

Biorę pod uwagę fakt,że po prostu jestem słaby w tą grę. Szkoda,bo podoba mi się dużo bardziej niż w WOT, w którego całkiem niezle mi swego czasu szło.
W kazdym razie dzięki za wszelkie porady,których niejedną dostałem od Was, moze zostanę przy powietrznych AB, tm idzie mi duzo lepiej niz w ground.

1 Like

M36 z 5.7 ma na końcu heaty które penetrują kadłub tego ISa od frontu. Kwestia wybadania. Haubica 109A z 6.3 aby trafiła go w wieżę i też jeśli nie zgasi od razu, to na pewno wyłączy na jakiś czas likwidując kluczowych załogantów. T34 skasuje go w policzek kadłuba jeśli ruski stanie pod nawet nie dużym kątem, plus wieża wokół działa. Bulldog z APDSa też jest w stanie przy pomyślnych wiatrach (czyli nie na wprost) spenetrować kadłub i wieżę. A Pershingi i im podobne muszą się polubić z pociskami APCR. Jeśli dobrze trafisz koło działa to idzie go też wyłączyć. M56 i M50 pomijam, bo z ich grywalnością na AB raczej ciężko.
Generalnie polecam korzystać z opcji analizy osłony dostępnej w grze, jeśli tego jeszcze nie zrobiłeś.

Natomiast przed samą walką polecam zerkać na składy drużyn. NA RB nawet nie trzeba, bo ilość punktów odrodzenia potrzebna do wyjazdu mówi o top BR na jakim jest mecz, ale na AB (a przynajmniej ja tak robiłem) zerkać jakimi pojazdami wyjeżdżają do gry inni gracze. Jedziesz z top 6.3, a widzisz ISa-3 czy T32 w dowolnej drużynie, to masz full uptier, widzisz max co mają ISa-2 czy Jagdpantherę, to masz najpewniej równy BR. I z tą świadomością wybierać odpowiedni pojazd do wyjazdu, przynajmniej ten pierwszy.

1 Like

No i to jest własnie cały problem z USA. Trzeba dokładnie celowac w konktretne miejsca ale jednocześnie unikać trafień bo zazwyczaj kazde kończy się śmiercią. W warunkach AB i w zalozeniu mocno przecietnego/słabego gracza to oznacza porazkę. Własnie zagrałem 3 mecze, zakończone rage quitem.
Gram 7.0:

Mecz 1: czołgi 7.0 do 8.0. Medem 2 strzały w IS4M, ze 2 w Tygrysa 2, nic im nie robię, potem napotkałem T54, on mi one-shot, ja dingnalem sobie razy od wiezy. Taktyka gracza? Po prostu jechał w moim kierunku. Lightem z 800 metrów raz walnąłem IS-3, grający w miejscu, gdzie widac tylko wieżę. Ja mu nic, on one-shot. T34 nie zdązyłem pograć, bo team wygrał mecz bez najmniejszego mojego wkładu.

Mecz 2: 6.7 do 7.7. Medem uszkodziłem ZSU 57-2, po czym ten mnie wysadził. Od przodu. W jakąś sekundę. Fajne te ruskie AA, takie lepsze od USA czołgów. Lightem z daleka wysadził mnie jakiś dziwny popierdzielający bardzo szybko pojazd na S, którego nazwy nie pamiętam, nigdy dotychczas go nie spotkałem, wyglądający trochę jak M50 ale z 2 lufami. Potem mecz się zakończył bo mój team znowu wszedł we wroga jak w masełko.

Mecz 3: 7.0 do 8.0. Napotykam Tgrysa 2, strzelam, nie robię nic, on mi one-shot. Rage quit. Zmiana na samoloty, nacja - ZSRR. Top 3 w 5 meczach z rzędu, niewazne czy wygrana czy przegrana, brak wqrwa, wysoki fun z gry.
Bycie w ostatniej trójce graczy w teamie, mimo gry w miejscach gdzie korzystam z opuszczenia działa, mimo nie jezdzenia “na pałe” po płaskim terenie to nie jest coś, co spowoduje chęć dalszego grania.

Podsumowując: w rękach takiego sobie gracza, przy założeniu gry na AB i dziwnej przypadłości grywania na okrągło na dużo wyższe BR czołgi USA to imo kupa gówna. Z drugiej strony nawet przy losowaniu jako top BR nadal ruskie i niemieckie sprzęty nie mają zadnych problemów z 1-shotowaniem, po prostu ich czasem łatwiej zniszczyć.

Pograj sobie francuskimi rezerwami na AB to dopiero zobaczysz frustrację XD
A takie pytanie mam. Jak Ci szło na niższych erach?
Amerykańskie 3,7-4,0 gra się bardzo przyjemnie.

Bardzo miło wspominam Shermany. W każdym razie tez zazwyczaj wybuchały dość szybko ale przynajmniej mniej się czuło frustrację ze strzelania do czołgu, któremu nic nie robię a z kolei on casualowo obraca lufę, strzela w moim ogólnym kierunku po czym wybucham ;)

Może zmienię drzewko na radzieckie. Bo dzisiejsza próba grania RB była katastrofą - 3 śmierci, 3 asysty ;p Nie widzę przeciwników a jak juz widzę to potrzebuję dłuzszej chwili na wcelowanie - któej nie dostaję bo gracze w tym trybie mają równie szybki czas reakcji jak na AB i jakimś cudem widzą mnie jak tylko wystawię 5 pikseli zza osłony :) To na pewno nie jest tryb dla mnie. WOT był spoko, Armored Warfare to juz w ogóle była zajebista gra ale baza graczy nie istniała. War Thunder jest dla mnie za trudny na RB a na AB chyba nie leza mi amerykańce.

Problem z zostaniem na poziomie, na którym gra się przyjemnie jest taki, że zazwyczaj po wymaksowaniu czołgu lecę wyzej bo nie przepadam za “nieexpieniem” niczego.

Nie oszukuję się - gra ma swoje lata i karty rozdają lvl 100 Marshalls znający każdą miejscówkę na mapach. Cieniasy jak ja muszą jezdzić czymś z dobrym działem, zeby 1-shotować albo czymś z pancerzem jak IS-3 czy Tygrys 2 bo po prostu wybaczają błędy.

Pamiętaj że spory wpływ ma w tej grze wyszkolenie załóg. Szybciej i dokładniej wtedy wycelujesz czy przeładujesz. Na RB poziomu 7,0 to już grają starzy wyjadacze więc są zdecydowanie szybsi od Ciebie

Moim zdaniem nie o wyszkolenie załogi chodzi. Tylko o to, że sprzęt USA jezdzi na jakichś gównianych 90mm pukawkach a wszyscy wokól mają 122 i pociski wybuchające po przebiciu. Nie raz udawało się oddać 2 czy 3 strzały w zajętego przeciwnika i miałem wrażenie jakbym rzucał kamieniami. W AB nie mam mozliwości i czasu celować i kombinować Wszyscy wiedzą, gdzie jestem i czuję się jak free frag. Spróbuję pograć ZSRR, zobaczymy na co będę narzekał niedługo :)

EDIT: Poki co BR 2.3 ZSRR. Jesuu jakie to jest fajne. Nawet pelotką mozna iść na tank hunting bo ten GAZ od boku niszczy. Zazwyczaj wszystko wybucha od strzała. T28 przyjemne, T60 czasem przyjmuje więcej niz kiedykolwiek czymkolwiek innym niz Jumbo odbiłem. Nie mam takich wspomnień z niskiego BR USA. ALE mozliwe, ze po prostu czegośtam się zdążyłem nauczyć i stąd takie wrażenia. Tymczasem jest 21, jutro jadę na poligon a zamiast się pakować gram ;p

Lvl 100? Wielu takich zachowuje się jakby wczoraj kupili konto na allegro. Mówisz o strzelaniu w piksele… D25-T na IS3 i IS4 to plujki o gorszych właściwościach balistycznych niż KWK43 o KWK 44 nie wspomnę. Amerykańskie 90mm to bardzo dobre armaty. Nawet powiem więcej, owe 90mm jest bardzo porównywalne do 8.8cm… Ponadto pociski Heatfs u Amerykanów kładą każdego dekla z czerwoną gwiazdą… IS3 jest niezły, ale bardzo muli (IS4 to już troglodyta). Są powolne i mają długi reload. Na 6.3 owszem są wyzwaniem, ale 7.0 i 7.3 to dla nich już max. 8.3 są do pachołkami do bicia. Sam kiedyś narzekałem na IS3 grając TIGER 2H. Dziś mam IS3 i choć lubię go to często 1 wrogi celny strzał to szybka śmierć.
ZSU-57? Przecież HE z 6prd Cromwella w wieże robi z niego misję na Marsa…

King Tiger? Wieża to w 90% one shoot z aphe o penetracji o 20mm przewyzszajacej pancerz policzka wieży (ammorack), przekładnia pod LFP. Od boku nawet 17pdr na podstawowej amunicji (bez wkładki) robi mu fajerwerki.

Jak strzelać? Tu jest problem, bo na trybie na którym się męczysz jest to mocno pokręcone i często przekłamane.

Sugerowałem Ci zmianę trybu, żebyś złapał oddech od chaosu AB. Naprawdę - nie musisz grać w opór dużo, a na GRB i pojeździsz i polatasz. Pojazdy są sporo wolniejsze i bardziej liczy się to kto kieruje, a nie czym kieruje…

Jeśli jednak się skusisz to szybkie ogłoszenie że szukasz dywizjonu i kogoś kto pomoże ci z ugryzienie RB i na 99% za miesiąc będziesz na poziomie lepszym niż połowa graczy z topki którzy kupili premiki 10.3 i są 1 dead leave.

Pozdrawiam

Na razie mam pełny łeb nadchodzącą przeprowadzką do Belgii. Jak się ogarnę to od lipca będę myślał o ugryzieniu RB. Pamiętam Twoje porady i wszystkich innych. I jak na Forum dotyczące gry - to jestem pełen podziwu dla ludzi, którzy rzeczowo tłumaczą.

1 Like

Ech, sam nie wiem co lepsze - drużyna, która nie potrafi zaatakować jedynego punktu na mapie, tylko rozjeżdża się po okolicy jak kmioty i daje się wybić (a potem zdziwienie, że po 30 sekundach rozgrywki przegraliśmy), czy drużyna, która atakuje tylko jeden punkt na trzy możliwe, w dodatku najczęściej ten o najmniejszym znaczeniu strategicznym i nawet jego nie potrafi utrzymać, tylko daje się wybić (a potem zdziwienie, że po 30 sekundach rozgrywki przegraliśmy). Dramat.

To akurat standard. Często wszyscy znajdują sobie miejscówkę i kampią 200m od punktu. To wieczny problem we wszelkich grach online, nie liczy się wygrana tylko “fragi”. Próby samodzielnego zajęcia punktu często kończą się szybkim zgonem gdyz przeciwna druzyna tez zakampiła i czeka.

obraz

Co tu się wydarzyło? Nie to żebym darł z tego powodu koszule, ale to ‘do boju’ brzmiało jakoś tak bardziej poważnie i po prostu lepiej.

Mecz z cyklu 20 minut z życia ze zwrotami akcji, w jedynie słusznym trybie ‘bitwa’ z od razu zajętymi kółkami. I to mimo pozornej dominacji jednej ze stron na początku, później drugiej, a zakończony na styk dla jednej z tych stron, ale tylko dlatego że chciało nam się grać. Także długość meczy i ich intensywność zależy tylko od nas samych. Te trzy odrodzenia to powinno być dla każdego minimum.

1 Like