Zacząłem analizować podane masy czołgów w grze i jakoś mi one tak nie pasują. Pojazdy, które mają o wiele grubszy pancerz przy podobnych gabarytach są niejednokrotnie lżejsze lub mają równoważną masę.
M4A2 76 - 33 tony vs. T-44-100 - też 33 tony
AMX M4 - 52 tony vs. T-10M - 50 ton vs. T32E - 54tony
Dla mnie jakieś to niezgodne jest z jakąkolwiek logiką. Dobra OK, nie jestem idiotą - gabaryty robią swoje, ale chyba nikt mi nie wmówi, że T32 to kruszynka i dlatego przy takim grubym pancerzu waży tylko 2 tony więcej niż AMX M4.
Te ciężary z lat '30 typu Char 2C - jasne, blok mieszkalny okryty pancerzem, no to wiadomo, że ważyło. Także ten argument proszę sobie darować. Mówimy o czołgach, które jakoś nie różnią się diametralnie między sobą wymiarami.
Pytanie zadaję z tego względu, bo natrafiłem na wzmiankę, że francuscy inżynierowie mocno się głowili jak tu zrobić tego Lorraine’a 40t żeby ważył te 40 ton. Mogli się dopytać Rosjan, którzy zrobili wielkiego kloca IS-3, który rzekomo ważył tylko 8 ton więcej przy o WIELE grubszym pancerzu. No albo Amerykanów, którzy zrobili Jumbo Pershinga o wadze 46 ton - tylko 2 razy więcej niż taki papierowy Panzerek 3 i o 6 ton więcej niż Lorraine 40t.
Dla mnie te masy to są z czapki wzięte, nie uwierzę dopóki odczytów z wagi nie zobaczę. Według mnie to był element “flexowania” się wtedy. Coś w stylu: “oo patrzcie wy durni kapitaliści/komuniści, zrobiliśmy stalowego giganta, który waży tylko 35 ton. I co łyso?”